Oj co to był za plener ślubny! Najpierw w pięknej scenerii sadu pełnego kwitnących jabłoni a następnie wśród flar dymnych 😀 na szczęście obyło się bez ofiar, mimo postrzału 😉
Ten plener zapamiętam na długo! Poniżej krótka zapowiedź, a praca nad całością trwa z jeszcze większym zapałem 🙂